W najnowszym filmie MrBeasta aż 2000 osób staje przed ogromną szansą wygrania 5 000 000 dolarów oraz miejsca w jego serialu „Beast Games” na Prime Video.
W końcowym rozrachunku 1000 zawodników przechodzi do serialu „Beast Games” na Prime Video. To tam rozgrywać się będzie właściwa walka o największą nagrodę w historii programów rozrywkowych.
Najciekawsze punkty i ciekawostki:
Jimmy („MrBeast”) siedzi na stercie 5 milionów dolarów w gotówce i oznajmia, że aż 2000 osób spróbuje je wygrać. Wprowadzając nas w klimat rozmachu, mówi wprost: połowa z tych uczestników odpadnie jeszcze przed końcem filmiku! Nagroda jest nie tylko ogromna, lecz także bezprecedensowa w historii internetowych teleturniejów.
"Spójrzcie w lewo i w prawo. 1000 z was zostanie wyeliminowanych przed końcem tego filmiku."
Stawką jest nie tylko 5 milionów, ale też miejsce w serialu Beast Games na Prime Video. Już na samym początku widać, że zapowiada się epickie widowisko.
Nadchodzi sygnał do podziału na pięć drużyn po 400 osób. Zadanie? Przeciągnąć olbrzymi głaz przez linię mety. Ta grupa, która zrobi to jako ostatnia, odpada w całości.
"Najsilniejsi z przodu. Stworzyliśmy drużynę, która łamie plecy, niszczy marzenia i miażdży ducha."
Panuje atmosfera determinacji, ale i paniki: 400 osób z przegranej drużyny natychmiast kończy przygodę. Gdy pada komenda startu, zielona drużyna okazuje się wyjątkowo szybka i jako pierwsza dociera na metę. Cała rywalizacja rozgrywa się w okamgnieniu – na końcu zaciętej walki głazów drużyna czerwona przegrywa i musi odejść z niczym… a właściwie prawie z niczym, bo każdy z eliminowanych otrzymuje 2000 dolarów na pocieszenie.
Około 400 osób zostaje wyrzuconych z gry, ale w ramach rekompensaty dostają po 2000 dolarów. MrBeast przypomina, że w ramach Beast Games łącznie rozda aż 4 miliony dolarów samych „nagród pocieszenia” wszystkim, którzy stanęli na starcie.
Po pierwszym dniu część zawodników rezygnuje dobrowolnie – przyznają, że nie czują się na siłach do dalszych wyzwań. Ci też wyjdą z 2000 dolarów, co wielu uznaje za „mądry ruch”.
Nadszedł czas na próbę pamięci i szybkiego biegu. Każda z czterech pozostałych drużyn (różowi, pomarańczowi, zieloni, żółci) musi wylosować spośród wielu walizek. Na ekranie miga mapa pokazująca, które walizki są „bezpieczne” (pozwalają przejść dalej), a które oznaczają eliminację.
Każda drużyna:
"Na telebimie szybko pokażemy, które walizki są bezpieczne. Musicie zapamiętać i zdobyć jedną, zanim ktoś was ubiegnie."
Każdorazowo 50 osób w drużynie natrafia na walizkę z napisem „eliminacja” – i musi opuścić rozgrywkę. Stres sięga zenitu, bo wyciągnięcie czerwonej kartki oznacza natychmiastowy koniec marzeń o 5 milionach.
Najbardziej “diaboliczny” moment tej konkurencji dotyka drużynę żółtą. MrBeast zdecydowanie skraca czas prezentowania mapy. Mają zaledwie kilka sekund na zapamiętanie całego układu. Wszyscy pędzą w popłochu, licząc, że trafili w „bezpieczne” pole.
Na szczęście część z nich los się uśmiecha:
"Wszyscy z zielonym przechodzicie do następnego wyzwania!"
Kończy się zatem drugi dzień zmagań. Łącznie 1400 graczy przechodzi dalej i rozbija obóz. Radość miesza się z wyczerpaniem.
Następnego ranka na ogromnym boisku rozkładane są flagi – jest ich 1100, a wciąż 1400 zawodników. Kto nie złapie flagi, ten odpada. Organizatorzy dzielą to na kilka rund; w każdej wystawia się pewną liczbę flag, a reszta czeka w blokach startowych:
Niektórzy próbują strategii „wstrzymywania się” do ostatniej rundy, inni biegną natychmiast. Każdy ma swoje powody:
"Zawodnicy stojący w pierwszej linii zamawiają flagi: ‘Wezmę numer 307, ty weź 284’…”
Ostatecznie po serii dynamicznych sprintów zostaje tylko 1100 osób – dokładają wszelkich starań, by chwycić ostatnie flagi. Zwycięscy krzyczą, odpadający opuszczają stadion z 2000 dolarów i niesmakiem porażki.
W wielkim finale wstępnych rozgrywek zawodnicy muszą się podzielić na 11 drużyn po 100 osób (razem 1100 graczy). Zadanie polega na tym, że wystarczy, by jeden członek z drużyny zszedł z platformy, a cała setka odpada. Nie chodzi już ani o siłę, ani o refleks – wygrywa zaufanie i wspólna determinacja.
"Od teraz, jeśli zejdziesz z platformy, cała twoja drużyna zostaje wyeliminowana."
Wszystko się komplikuje, bo MrBeast kusi ludzi łapówkami, które rosną z każdą minutą:
Atmosfera gęstnieje. Niektórzy mają długi, inni chcą odmienić życie swoich bliskich. Perspektywa szybkiej gotówki jest kusząca, ale wiąże się ze zdradą 99 osób ze swojej grupy.
Jeszcze zanim MrBeast włączy stoper i oficjalnie padnie oferta 50 000 dolarów, jedna z uczestniczek schodzi z platformy…
"Jeszcze nie ruszył stoper! O nie… Nie dostanę kasy?"
Okazuje się, że zrobiła to za wcześnie, przez co nie dostaje żadnej łapówki, a przy okazji uśmierca szanse całej setki towarzyszy. To najbardziej bolesna chwila: 100 osób traci prawo uczestnictwa w Beast Games i walki o 5 milionów.
Finalnie 1000 osób przechodzi dalej do Beast Games, czyli 10-odcinkowej serii na Prime Video. Tam, w zupełnie nowej scenerii (zbudowano specjalne miasteczko!), w kolejnych zmaganiach jeden człowiek zostanie zwycięzcą 5-milionowej fortuny. Czeka ich też inna gigantyczna atrakcja – prywatna wyspa!
Jimmy podkreśla, że rozmach nadchodzących odcinków przekroczy wszystkie jego dotychczasowe przedsięwzięcia. Zapowiada najwiekszy show z ogromnymi wyzwaniami i nagrodami:
"To będzie najbardziej szalony program jaki w życiu widzieliście. Zbudowaliśmy miasto od podstaw. Ktoś otrzyma prywatną wyspę. Nagroda główna to 5 milionów dolarów i mamy 1000 zawodników."
Ta rozbudowana rozgrywka wideo to jednak tylko przedsmak. Prawdziwe emocje dopiero się zaczynają w samym show, gdzie, jak zapowiada MrBeast, skala wyzwań będzie nieporównywalna z niczym, co dotychczas stworzył na YouTube. Kto wyjdzie stamtąd z 5 milionami dolarów i prywatną wyspą? Dowiedzą się ci, którzy zdecydują się oglądać Beast Games na Prime Video.
To historia o niebywałym rozmachu, wytrwałości, fortunnych (lub pechowych) wyborach, a także o sile ludzkich sojuszy i zdrad, które potrafią przekreślić marzenia całego zespołu w ułamku sekundy.
Przeczytaj relację Friza z premiery pierwszego odcinka Beast Games.